Została trójka dzieci...
Najstarsza dziewczyna, śliczna 15-letnia Margo. Ma ogromne problemy ze sobą.... Ma też niezwykły słuch muzyczny i generalnie, nie tyle jest wrażliwa, co nadwrażliwa. Świetnie gra na gitarze. Kiedyś nawet chodziła do szkoły muzycznej, ale w połowie drugiego roku przerwała.
12-letni chłopak - DonWito. Nie jest moim synem, więc śmiało mogę go chwalić. Jest najlepszym dzieciakiem jakie kiedykolwiek poznałam. Ma fantastyczny charakter, a do tego chyba jakiś super umył. Z matematyki najlepszy w szkole, z angielskiego też. Z całej reszty bardzo dobry. Nigdy, nikt nie pomagał mu nawet w lekcjach.. Nie mówiąc o korepetycjach, czy innych kursach i tym podobnych...
Najmłodsza jest 9-letnia Aniah. Jest ich przyrodnią siostrą. Też śliczna i zdolna. Bardzo rozgarnięta. Trochę dokuczliwa i chyba ciut za bardzo żywiołowa... Z wyglądu i całkiem różna od przyrodniego rodzeństwa, trochę tęższa, z ciemnymi czekoladowymi włosami i oczami. Dwójka starszych to bardzo szczupli, wysocy, delikatni blondyni z niebieskimi oczami. Raczej spokojni i flegmatyczni.
Zawsze, wszyscy siostrze mówili jakie ma śliczne i świetne dzieciaki... bo to prawda. Dlatego nie mogę zrozumieć, jak to jest, że ich ojcowie jakoś tego nie widzą. Ktoś wie?
Tylko z Aniah tata utrzymuje kontakt. Marny, bo marny, ale może? lepsze to niż nic?
Ojciec Margo i Wito - udaje, że on żadnych dzieci nie ma. Udaje przed swoimi znajomymi, swoją konkubiną, całym swoim i cudzym światem. Udaje chyba nawet przed sobą....
i przed 70-letnia babcią która codziennie się nimi zajmuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz